CEL WYKONANY
W ostatnią niedzielę długiego weekendu majowego udaliśmy się do Lubatowej, by powalczyć o kolejne trzy punkty. Jechaliśmy z bojowym nastawieniem, gdyż każdy inny wynik niż wygrana, przekreślałby nasze szanse na zajęcie premiowanej pozycji. Chłopaki pokazali, na co ich stać i wygrali to spotkanie 4:1. Bramki dla naszego zespołu strzelili: 3x Kamil Jantosz oraz Łukasz Antoniewicz.
Spotkanie zaczęło się dla nas idealnie, gdyż już w 2 minucie wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Kamila. Dośrodkowanie w pole karne, do piłki doszedł Szymon Fiejdasz, który wystawił ją praktycznie na pustą bramkę Kamilowi. Temu nie pozostało nic innego, jak umieścić ją w bramce. Obrona gospodarzy przekona była, że był spalony, jednak sędzia zdecydował inaczej i mogliśmy się cieszyć z prowadzenia. Nasz zespół próbował podwyższyć prowadzenie, jednak bardzo często brakowało ostatniego dokładnego podania. Z rzutów wolnych bramkarza próbował zaskoczyć Szymek, ale nie przyniosło to zamierzonego celu. Z pomocą przyszedł nam bramkarz gospodarzy. Rzut wolny w okolicach połowy boiska. Do piłki podszedł Antek z zamiarem dośrodkowania w pole karne. Piłka zmierzała w światło bramki i każdy myślał, że stanie się łupem bramkarza. Jednak ten źle ocenił lot piłki i po jego palcach wpadła ona do bramki. Mamy 2-0. Chwile później groźny strzał oddał Kamil, lecz piłka otarła się o zewnętrzną cześć słupka. Około 35 minuty zdobyliśmy po kontrze bramkę numer trzy. Jarek wyprowadził szybko piłkę lewą stroną boiska, przerzucił ją na drugą stronę do Kuby. Ten od razu uruchomił Kamila, który kiwnął jednego z obrońców i strzałem po ziemi umieścił piłkę w bramce. Przed przerwą dobić przeciwnika mógł Kuba, którego długim wyrzutem z autu wyparzył Antek. Jednak Kuba oddał strzał prosto w bramkarza, a ten zdołał odbić piłkę przed siebie. Gospodarze swoich szans szukali głównie długimi piłkami posyłanymi na rosłych napastników. W pierwszej połowie nie mieli nic do powiedzenia, gdyż nasza linia obrony świetnie się spisywała. Oddali kilka groznych strzałów, jednak większość z nich przeleciała nad poprzeczką.Do przerwy wynik meczu się nie zmienił.
Na drugą połowę wyszliśmy skoncentrowani, by nie stracić głupio bramki. Gospodarze nie mając nic do stracenia coraz śmielej zaczęli atakować, brakowało im jednak dokładności. Nasz zespół próbował uspokajać grę, jednak z czasem pojawiało się trochę nerwowości, co skutkowało brakiem dokładności w wyprowadzaniu piłki z własnej połowy. Dobrą sytuację miał Dawid, jednak jego strzał przeleciał nad bramką. Jednak chwilę później po świetnej wymianie piłki między Zbyszkiem, Jarkiem i Dawidem, ten ostatni wysunął piłkę do pustej bramki Kamilowi. Nasz napastnik wpakował piłkę do siatki i skompletował w tym meczu hat-tricka. Kilka minut później sam na sam z bramkarzem stanął Kuba, który zamiast oddać strzał, chciał podać jeszcze do Kamila. Jednak na przeszkodzie stanął obrońca, który wybił piłkę na rzut rożny. Około 80 minuty gospodarze zdobywają bramkę honorową. Jeden z zawodników Lubatowej wyprzedził Bogdana, a ten chcąc wybić piłkę według sędziego kopnął rywala. Arbiter wskazał na wapno. Do piłki podszedł napastnik gospodarzy i płaskim strzałem zmylił naszego bramkarza. Wynik 4-1. Pod koniec meczu dwie świetne piłki otrzymał Maciek Kwolek, który próbował zdobyć swoją pierwszą bramkę w sezonie. Jednak przy pierwszej sytuacji na jego drodze stanął bramkarz, natomiast przy drugiej piłka wylądowała na poprzeczce. Warto pochwalić również naszego bramkarza, który w końcówce świetnie się spisał, broniąc strzały rywali. Wynik już nie uległ zmianie.
Wygrywamy bardzo ważne spotkanie i zachowujemy szanse na zajęcie drugiego miejsca w tabeli. Gra naszego zespołu mogła się podobać, jednak w drugiej połowie przydarzyło się zbyt wiele strat, na co w następnym spotkaniu należy zwrócić uwagę. Cel ostatecznie został wykonany.
Krótka analiza końcówki sezonu
Przed nami jeszcze pięć kolejek, jednak meczy do rozegrania zostało tylko cztery. W ramach przedostatniej kolejki będziemy pauzować. Co ciekawe, gramy z czterema zespołami, które zajmują całkowicie skrajne miejsca w tabeli, mianowicie:
13.05 – Tornado Wrocanka – ostatnie miejsce w tabeli
20.05 – Huragan Jasionka – bezpośredni rywal do awansu – drugie miejsce
27.05 - Nafciarz Bóbrka – przedostatnie miejsce w tabeli.
03.06 - pauza
10.06 – Dwór Kombornia - bezpośredni rywal do awansu – pierwsze miejsce
Nasi rywale również stoczą bezpośrednią walkę między sobą za tydzień (13.05). Zakładając, że żadna z drużyn nie straci punktów w pozostałych meczach, kwestia awansu rozstrzygnie się właśnie w tych trzech spotkaniach. W najlepszej sytuacji jest Huragan, gdyż odbył już pauzę. Jednak nasz zespół wygrywając te bezpośrednie starcia zapewni sobie drugie miejsce w tabeli. Nie jesteśmy zależni od nikogo, tylko i wyłącznie od siebie i wszystko jest w nogach naszych zawodników. Miejmy nadzieję, że za pięć tygodni nasze zmagania w tym sezonie się nie zakończą, a nasz zespół będzie musiał rozegrać kolejne dwa dodatkowe spotkania barażowe.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.