TYLKO ALBO AŻ REMIS
W ramach piętnastej kolejki krośnieńskiej B klasy nasz zespół udał się do Krosna, by powalczyć o trzy punkty z Koniczynką Guzikówką Krosno. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Bramkę dla naszego zespołu strzelił Dawid Chęć.
Naszym celem było przywiezienie trzech punktów, dlatego od samego początku nasz zespół próbował utrzymywać się przy piłce i tworzyć sytuacje bramkowe. Pierwsza połowa toczyła się głównie w środku boiska. Gospodarze grając z wiatrem próbowali swoich sił długimi piłkami, jednak w pierwszej połowie nie zagrozili poważnie naszej drużynie. Za to nasz zespół stworzył sobie dwie czy trzy doskonałe sytuacje do objęcia prowadzenia w tym meczu. Zbyszek minął dwóch graczy w polu karnym i mając przed sobą tylko bramkarza próbował również jego minąć zwodem. Jednak ten dobrze się zachował i zdążył wybić piłkę spod nóg Zbyszka. Kolejną sytuację miał Sławek, który dostał piłkę w polu karnym, odwrócił się z nią, oddał strzał, jednak ten wylądował za bramką. Pod koniec połowy wydawało się ze obejmiemy prowadzenie. Piotrek dostał piłkę na 7 metrze, strzałem z prawej nogi próbował pokonać bramkarza. Strzał jednak w ostatniej chwili został stłumiony przez jednego z obrońców i bramkarz bez problemu złapał piłkę. Warto jeszcze odnotować strzał z wolnego Kamila Jantosza, przy którym piłka wylądowała na poprzeczce. Pierwsza połowa zakończyła się remisem.
Drugą połowę zaczynamy podobnie jak tydzień wcześniej. Nie potrafiliśmy po przerwie utrzymać się przy piłce, tworzyć sytuacji - panował chaos. Niestety efektem tego była strata bramki. Kapitan gospodarzy popisał się kapitalnym strzałem z woleja i nie dał szans Sławkowi. Gospodarze naciskali z każdą minutą. Mieliśmy trochę szczęścia przy jednej z sytuacji, gdyż piłka odbiła się od poprzeczki. Na szczęście przetrwaliśmy tę nawałnicę i nasz zespół zaczął wracać na właściwe tory. Stworzyliśmy kilka sytuacji, którymi postraszyliśmy naszych rywali. Jednak piłka nadal nie wpadła do siatki. Około 85 minuty w końcu ta sztuka nam się udała. Szymek dośrodkował piłkę w pole karne do Dawida, ten strzałem głową doprowadził do remisu. Chwile później mogliśmy prowadzić. Bliźniacza sytuacja jak ta, po której zdobyliśmy bramkę, jednak piłka adresowana była do Szymka Fiejdasza. Ten jednak nie zdołał skierować jej do bramki. Do końca meczu już nic się nie zmieniło.
Niestety tracimy dwa ważne punkty, które miejmy nadzieje, że nie zdecydują o tym, czy w końcowej tabeli znajdziemy się na promowanej pozycji. Szkoda, jednak z przebiegu spotkania remis wydaje się sprawiedliwy. Obie drużyny miały sytuacje, jednak nie potrafiły przeważyć szali zwycięstwa na swoją stronę.
W tabeli ligowej przesuwamy się na trzecią pozycję, jednak tracimy do lidera Jasionki 6 punktów, natomiast do drugiej Komborni 4 punkty. W czwartek gramy, wydaje się mecz, który zdecyduje, która drużyna będzie się jeszcze liczyć w stawce. Gramy z LKS Głowienka, która traci do naszego zespołu tylko 1 punkt. Drużyna, która przegra to spotkanie w zasadzie może się pożegnać z szansami na dogonienie stawki. Miejmy nadzieję, że nasz zespół pokaże na co ich stać i wygra to spotkanie. Zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie 3 maja o godzinie 13:00. Po meczu zapraszamy na piknik strażacki, który odbędzie się przy Domu Strażaka w Jasienicy Rosielnej.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.
2.